Dzisiejsze przywództwo Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej to teologiczna, moralna i duszpasterska katastrofa. Polityka zagraniczna USA nie może tego naprawić. Niemniej jednak ci, którzy kształtują amerykańską politykę zagraniczną, powinni dostrzegać, w jaki sposób ta katastrofa kształtuje trwającą agresję Rosji na Ukrainę i wpływa na wszelkie rozwiązania wojenne godne miana „pokoju”.
7 stycznia, w tradycyjne rosyjskie Boże Narodzenie, patriarcha Moskwy i całej Rusi Cyryl ogłosił, że Rosja toczy na Ukrainie „biblijną bitwę” przeciwko „dekadenckiemu Zachodowi”. Ta bluźniercza narracja zatruła Rosję daleko poza jej metropolitalnymi centrami. Na przykład nowa broszura wydana przez Rosyjski Prawosławny Monastyr Bogorodzicy w Raifie, w odległym Tatarstanie, określiła rosyjską wojnę na Ukrainie jako „przejaw aktywnej miłości”, jednocześnie potępiając jako „tchórzy” i „zdrajców” tych, którzy śmieli sprzeciwić się „specjalnej operacji” Władimira Putina (która pochłonęła około 700 000 rosyjskich ofiar).
Na długo przed nielegalną aneksją Krymu przez Rosję w 2014 roku i pełnoskalową inwazją na Ukrainę w lutym 2022 roku imperialistyczny charakter wojny Putina przeciwko Ukrainie był oczywisty dla każdego, kto miał oczy i uszy otwarte. Putin, były funkcjonariusz KGB, uważa, że zakończenie zimnej wojny na korzyść Zachodu było „prawdziwą tragedią” i „geopolityczną katastrofą”, która niesłusznie pozbawiła Rosję statusu wielkiego mocarstwa. Od momentu objęcia niemal autokratycznej władzy w Rosji w 2000 roku, jego wielką strategią stało się odwrócenie tej rzekomej tragedii. W tym celu Rosja prowadzi nowy rodzaj wojny hybrydowej przeciwko Zachodowi, obejmującej – jak ujął to ostatnio wieloletni korespondent zagraniczny Edward Lucas – „propagandę, przekupstwo, fizyczną zastraszanie, sabotaż, dywersję i wojnę psychologiczną”. Do tej listy można dodać także: zabijanie przeciwników Putina mieszkających na Zachodzie lub go odwiedzających, przecinanie kluczowych kabli światłowodowych pod Bałtykiem, zatruwanie zachodniej przestrzeni informacyjnej przez farmy trolli i uwodzenie „influencerów” takich jak Tucker Carlson.
Odwrócenie wyniku zimnej wojny było również jednym z powodów inwazji Putina na Ukrainę – brutalnego aktu agresji, pierwotnie uzasadnianego kłamstwami Putina: że Ukraina nie jest odrębnym narodem, że powojenne państwo ukraińskie jest rządzone przez nazistów i że Ukraina sprzymierzona z Zachodem stanowi śmiertelne zagrożenie dla Rosji. Jednak w miarę jak Ukraina stawiała i kontynuowała zaciekły opór, który odebrał Rosji szybkie zwycięstwo, jakiego Putin spodziewał się w lutym 2022 roku, rosyjskie uzasadnienia dla wojny przybrały nową formę: wojna stała się krucjatą w obronie cywilizacji chrześcijańskiej. Barbarzyństwo wynikające z tej groteskowej deformacji chrześcijańskiej prawdy zostało ukazane w styczniowym artykule „Wall Street Journal”, w którym ukraiński jeniec wojenny opisał tortury zwane „telefonem do Putina”: przewody z polowego telefonu podłączano do jego stóp, rąk i genitaliów, a następnie razili go prądem poprzez obracanie tarczy telefonu.
Są jeszcze gorsze rzeczy, jak opisał w swoim niedawnym oświadczeniu zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego, arcybiskup większy Światosław Szewczuk: „Byliśmy przerażeni… nagraniem brutalnej egzekucji sześciu naszych jeńców wojennych i faktem, że Rosjanin, który ich zastrzelił, miał na mundurze odznakę z ikoną Chrystusa. To była prawdziwie przerażająca scena… Bezbronnych ofiar nie wolno mordować w imię Boga” w „świętokradczej wojnie, która nie może być usprawiedliwiona”.
Powtórzmy: polityka zagraniczna USA nie może naprawić herezji legitymizujących przekształcenie rosyjskiej wojny na Ukrainie w krucjatę, w której okrucieństwa godne Czyngis-chana otrzymały cienką warstwę pseudoreligijnej aprobaty od prawosławnych przywódców lojalnych wobec Kremla. Jednak amerykańscy decydenci powinni uwzględnić tę patologię przy rozważaniu wszelkich negocjacji lub innych działań Zachodu, które mogłyby doprowadzić do sprawiedliwego zakończenia wojny na Ukrainie – zakończenia, które nie nagrodzi agresora (co wzmacniałoby wielką strategię Putina i legitymizowało usprawiedliwienia Cyryla), zakończenia, które zapewni odbudowę zniszczonej przez Rosję ukraińskiej infrastruktury cywilnej i gospodarczej, zakończenia, które ochroni Ukrainę przed przyszłą rosyjską inwazją i nie zachęci Putina do dalszej agresji na państwa bałtyckie i Polskę.
Tuż przed dniem inauguracji prezydenta USA udzieliłem wywiadu niemieckiej katolickiej gazecie „Die Tagespost”. Jedno z pytań dotyczyło Ukrainy: czy nowy prezydent USA „może osiągnąć rozwiązanie bez ustępstw wobec agresora Putina?” Odpowiedziałem: „Nie ma szczęśliwego ani sprawiedliwego rozwiązania agresji Putina, które nie kończy się jego porażką. Jak do tego dojdzie, pozostaje kwestią do dyskusji. Ale Putin musi przegrać – zarówno dla dobra Ukrainy, jak i dla samej Rosji”. Teraz dodałbym jeszcze: „dla dobra Ameryki i całego świata”.
Kolumna George’a Weigla „The Catholic Difference” jest publikowana na łamach Denver Catholic, oficjalną instytucję wydawniczą Archidiecezji Denver. Ten tekst został przez nią opublikowany 12 lutego 2025 roku.
Obraz wyróżniający (kadrowany): zdjęcie z 1931 roku przedstawiające zniszczenie pierwotnego Soboru Chrystusa Zbawiciela w Moskwie.