„Młodzi świat inny dostają niźli starsi dostali” – śpiewał w swoim szlagierze Kazik Staszewski. Kacper Kowalczyk został wybrany konsultorem Rady KEP ds. Duszpasterstwa Młodzieży. Co student pierwszego roku prawa na Uniwersytecie Warszawskim ma do powiedzenia w tym gremium Kościoła?
***
Mikołaj Musiał: Kacprze, serdeczne gratulacje. Jak to jest, zacząć dopiero co studia na Uniwersytecie Warszawskim i zostać konsultorem Rady ds. Duszpasterstwa Młodzieży? Jak pokonuje się drogę z Trzebieszowa do gremium Konferencji Episkopatu Polski?
Kacper Kowalczyk: Dobre pytanie, to przede wszystkim Boże prowadzenie. Kościół był zawsze obecny w moim życiu, pochodzę z wierzącej rodziny. Gdybym miał wskazać ważne momenty na mojej drodze życia religijnego, to pierwszym szczególnym momentem były rekolekcje prowadzone przez ojców oblatów (tu poznałem Kościół żywy, objawiający kochającego Boga), następnie zaangażowanie w Centrum Duszpasterstwa Młodzieży Diecezji Siedleckiej. W tak zwanym międzyczasie fundamentalnym wydarzeniem w moim życiu było przystąpienie do sakramentu bierzmowania. Jako stypendysta Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia z diecezji siedleckiej od dwóch kadencji koordynuję na tym szczeblu Ogólnopolski Konkurs Wiedzy Biblijnej oraz jestem członkiem Diecezjalnej Rady ds. Duszpasterstwa Młodzieży.
Marek Kondrat w ekranizacji Ogniem i Mieczem jako król Jan Kazimierz pomstuje w pewnym momencie na swoich doradców, że nie mają dla niego żadnej rady. Czym zajmuje się konsultor? Jest on przytakiwaczem przy pomysłach przedstawianych przez biskupów, czy raczej głosem sprzeciwu?
Przede wszystkim nie widzę tego w kluczu godności czy prestiżu. Rada ds. Duszpasterstwa Młodzieży to miejsce wymiany doświadczeń osób z różnych diecezji i wspólnot. Składa się z członków, którymi są księża biskupi oraz świeccy i księża, którzy nazywani są właśnie konsultorami, a ich zadaniem jest doradzanie w podejmowaniu różnych decyzji, prezentowanie swojej optyki na omawiane zagadnienia.
Nie zaglądając w dokumenty, Twój PESEL sugeruje, że jesteś jedną z najmłodszych osób, jeśli nie najmłodszą w składzie organów KEP. W związku z tym ten głos może być szczególnie interesujący, jeśli chodzi o znajomość problemów i wyzwań ludzi młodych. Jak oceniasz zainteresowanie młodych tematyką wiary?
Choć dla mnie osobiście sakrament bierzmowania miał integralne znaczenie na drodze życia religijnego, to nadal pozostaje on dla wielu sakramentem pożegnania z Kościołem. Z jednej strony trudno nie dostrzec, że szczególnie w dużych ośrodkach młodzi ludzie wypisują się z lekcji religii – ten temat nie odgrywa specjalnej roli w ich życiu, nie mieli łaski spotkania żywego Boga. Z drugiej strony jest wiele małych wspólnot, które żyją wiarą. Wierzę właśnie, że dzięki tym grupom, w których „sól nie zatraciła swojego smaku” młodzi będą mieli przestrzeń spotkania z Ewangelią w codzienności.
Sam niejako wywołałeś temat katechizacji, generujący wiele emocji, w którym ściera się wiele poglądów i interesów. Jakie masz zdanie na temat miejsca religii w nauczaniu szkolnym?
Ja sam nie mam złych doświadczeń, jeśli chodzi o własną katechizację, chociaż zajęcia były na przestrzeni kolejnych etapów nauki prowadzone w różny sposób. Dla mnie ważny jest styl, w którym rozmawia się na temat zmian w nauczaniu religii. Na poziomie diecezjalnym organizowaliśmy Forum Młodych na ten temat już jakiś czas temu. Z mojej perspektywy niejako przespaliśmy czas, gdy sytuacja nauczania religii była stabilna, a widać było jej nieefektywność w niektórych obszarach. Na pewno niezbędny jest też namysł nad katechezą parafialną, gdyż poziom wiedzy religijnej wielu osób ochrzczonych, którzy od przedszkola do matury uczestniczyli w nauczaniu szkolnym, jest niekiedy zatrważający. Natomiast w związku z moją aktywnością koordynowania Konkursu Biblijnego bardzo pragnę docenić i podziękować za oddaną pracę wielu katechetów, którzy poświęcają swojemu powołaniu wiele sił i czasu.
Dopiero zaczynasz studia, stale przebywasz w towarzystwie ludzi młodych. Przed jakim wyzwaniami stają obecnie szczególnie Twoi rówieśnicy?
Bez wątpienia szczególne znaczenie ma teraz kryzys psychologiczny – depresja to współczesna choroba cywilizacyjna, która szczególnie dotyka ludzi młodych. Mam doświadczenie, że Kościół stara się odpowiadać na ten problem. W Centrum Duszpasterstwa Młodzieży Diecezji Siedleckiej oprócz regularnego dyżuru kapłana, który jest gotowy do spowiedzi czy rozmowy, prowadzone są także dyżury psychologów. Ta dwutorowa współpraca między księżmi a psychologami wydaje się aktualnie bardzo istotna. Indywidualne towarzyszenie w konkretnych sytuacjach codzienności powinno stanowić styl prowadzenia duszpasterstwa. Sprzyjać może temu chociażby tworzenie oratoriów przy parafiach, dawanie młodym ludziom odpowiedzialności i przestrzeni do wzrostu.
A jak postrzegasz obecność Kościoła w Internecie?
Kościół musi być tam, gdzie są ludzie młodzi, a jednocześnie musi być autentyczny. Nikt tak jak młodzi nie jest uczulony na wszelkie próby udawania. Jednocześnie istotne jest, by nie robić „katolipy”. Dobre intencje są szalenie ważne, ale liczy się też poziom tego, co tworzymy. Mówiąc młodzieżowo – musimy unikać „cringe’u”. Poza tym istotne jest, aby pamiętać, że działania online są pierwszym krokiem i mają służyć zaproszeniu do zaangażowania i wejścia w relacje na żywo.
Co uważasz za swoje najważniejsze przesłanie, które pragniesz przedstawić pozostałym członkom Rady ds. Duszpasterstwa Młodzieży? Jaką treść zamierzasz powtarzać aż do znudzenia? Jakie są Twoje osobiste priorytety?
Zbliża się mój debiut w radzie, więc zobaczę, jak to wygląda w praktyce, ale na pewno istotne jest dla mnie podkreślenie i docenienie tych młodych, którzy już służą i są aktywni. W poszukiwaniu sposobów dotarcia do ludzi niezaangażowanych nie chcę stracić z pola widzenia tych, którzy już działają. Niezbędne jest mocne stąpanie po ziemi, odpowiadanie na wyzwania współczesności, jakimi są osamotnienie czy kryzysy emocjonalne młodych osób. Pragnę też zachęcać do nadawania podmiotowości ludziom młodym przez powierzanie im zadań, tak by czuli się współodpowiedzialni za Kościół.
Dziękuję za rozmowę.
Zdjęcie: Facebook/Centrum Duszpasterstwa Młodzieży Diecezji Siedleckiej