Czy ekonomia w ogóle powinna interesować Kościół? Jeśli tak, to w jakim wymiarze? Jakub Horbacz rozmawia w krótkim wywiadzie z Georgem Weigelem (Ethics and Public Policy Center) o fundamencie dobrego społeczeństwa.
***
Jakub Horbacz: Panie Profesorze, czy dziedzictwo św. Jana Pawła II i jego nauczanie są nadal aktualne w obliczu wyzwań współczesności?
George Weigel: Przykład Jana Pawła II i jego papieskie nauczanie są dziś jeszcze bardziej aktualne niż wtedy, gdy zmarł w 2005 r. Przede wszystkim, oczywiście, jego ciągłe nauczanie, że Jezus Chrystus jest odpowiedzią na pytanie, które nurtuje każdego człowieka. Następnie, w sferze publicznej, jego nacisk, że żywa, oparta na prawdzie publiczna kultura moralna jest niezbędna, aby demokracja i wolna gospodarka prowadziły do rozkwitu jednostek i solidarności społecznej. Jeśli kultura „żyje” kłamstwami na temat ludzkiego pochodzenia i natury ludzkiej (np. takim, że jesteśmy po prostu zastygłym pyłem gwiezdnym) oraz przeznaczenia człowieka (że wszyscy zmierzamy w zapomnienie, więc nic tak naprawdę nie ma znaczenia tu i teraz), to nie może też stworzyć produktywnej gospodarki.
Tematem naszego numeru [Nowe Życie, przyp. red. Tertio] jest ekonomia. Jakie miejsce w nauczaniu papieskim zajmowało to zagadnienie?
Miejsce znaczące, począwszy od encykliki Leona XIII z 1891 r. Rerum novarum. Ale dopiero dzięki Janowi Pawłowi II i jego encyklice Centesimus annus z 1991 r. papieska nauka społeczna zmierzyła się z opartą na informacji globalną gospodarką, w której dziś żyjemy i w której bogactwo jest wytworem ludzkiej kreatywności. Jak rozumieć wolność gospodarczą w kontekście katolickiej nauki społecznej? Centesimus annus stanowi intelektualny kręgosłup rozważań naszego środowiska i bezpośrednio wypowiada się na temat wolności gospodarczej: odrzuca komunizm, socjalizm i państwową kontrolę nad gospodarką, wzywając jednocześnie do odpowiedniego uregulowania prawnego działalności gospodarczej, aby wolna gospodarka służyła dobru wspólnemu.
Jan Paweł II w swoim nauczaniu nie stronił od tematu ekonomii i wolności gospodarczej. Dostrzegał jednak zagrożenia, które niesie ze sobą wolny rynek.
Jak powiedziałem przed chwilą: jego najważniejszym nauczaniem na temat życia gospodarczego było to, że potrzebny jest pewien rodzaj ludzi, żyjący pewnymi cnotami, aby wolna gospodarka działała tak, że rezultatem jest dobrobyt jednostki i solidarność społeczna.
Jaka była recepcja poglądów Jana Pawła II na kapitalizm w Stanach Zjednoczonych?
Stanowi to przedmiot dyskusji, która – w moim przekonaniu – prowadzi do głębszego zrozumienia katolickiej nauki społecznej.
Czy św. Jan Paweł II jest ważną postacią dla amerykańskich katolików?
Jan Paweł II i jego nauczanie w dalszym ciągu animują i inspirują żywe części amerykańskiego katolicyzmu, podobnie jak na całym świecie.
Jeśli mówimy o USA, to mam też pytanie o sytuację Kościoła katolickiego w Ameryce. Czy można mówić o stagnacji i kryzysie, a może to już przeszłość?
Kościół amerykański stoi przed wieloma wyzwaniami, ale moim zdaniem potraktował „nową ewangelizację” Jana Pawła II poważniej niż jakikolwiek inny Kościół lokalny na Zachodzie i dlatego jest w znacznie lepszej kondycji niż, powiedzmy, Kościół w Niemczech. Świadectwem tego jest choćby Kongres Eucharystyczny, który odbywał się niedawno w Indianapolis. Czy katolicka nauka społeczna i nauczanie Jana Pawła II mogą pomóc nam w dokonywaniu właściwych wyborów w rzeczywistości społeczno-gospodarczej? Te osiągnięcia dostarczają szablonu lub ram do przemyślenia kwestii społeczno-ekonomicznych. Nie dają gotowych odpowiedzi. Te „recepty” powinno się wypracować w poważnej i roztropnej debacie.
***
Tekst po raz pierwszy ukazał się w piśmie Nowe Życie pod nazwą Ekonomia w nauczaniu papieskim.