Habemus Papam! Leon XIV – zaskoczenie, nadzieja i echo wielkiego poprzednika

Leon XIV, Vatican News

Biały dym nad Kaplicą Sykstyńską rozwiał wszelkie wątpliwości, ale z pewnością nie ukoił zdumienia. Mamy papieża! I tego wyboru naprawdę nikt się nie spodziewał. Kardynał Robert Francis Prevost, Amerykanin, Augustianin, dotychczasowy prefekt Dykasterii ds. Biskupów, przyjął imię Leon XIV.

Jego pierwsze słowa, skierowane do wiernych na Placu Świętego Piotra i całego świata, niosły echo paschalnego przesłania: „Niech pokój będzie z wami wszystkimi. Najdrożsi bracia i siostry. To pierwsze pozdrowienie Chrystusa zmartwychwstałego, Dobrego Pasterza, który oddał swoje życie za owce Boga. Ja również chciałbym, żeby to pozdrowienie pokoju weszło do naszych serc, dotarło do waszych rodzin, do wszystkich ludzi, gdziekolwiek się znajdują. Wszystkich narodów i całej ziemi. Niech pokój będzie z wami.”

„To, czego najbardziej pragniemy, i nie tylko my tu w Rzymie, ale cała ludzkość, to pokój. To jest pokój Chrystusa Zmartwychwstałego, pokój bez broni i pokój, który rozbraja, który jest pokorny i trwały, który pochodzi od Boga. Boga, który kocha nas wszystkich, bezwarunkowo” – kontynuował papież.

Nie zapomniał też o swoim poprzedniku: „Jeszcze zachowujemy w naszych uszach ten głos, słaby, ale zawsze ważny, papieża Franciszka, który błogosławił Rzym (…) Pozwólcie mi, abym kontynuował to samo błogosławieństwo (…)”. Podkreślił: „Dziękuję papieżowi Franciszkowi. Chcę podziękować również wszystkim współbraciom kardynałom, którzy wybrali mnie, abym był następcą Piotra.”

Pierwszy Amerykanin na Tronie Piotrowym. Zakonnik z Zakonu Świętego Augustyna, co sam z dumą zaznaczył: „Jestem synem świętego Augustyna, augustianinem.” Człowiek, którego serce przez lata biło w rytm peruwiańskiej ziemi, gdzie służył jako biskup Chiclayo i przyjął obywatelstwo, do którego również skierował ciepłe słowa w języku hiszpańskim. Choć jego nazwisko pojawiało się na listach papabile, mało kto stawiał go w pierwszym rzędzie faworytów. A jednak, Duch Święty, jak to nieraz bywa, pokierował kardynałów ku decyzji, która każe nam na nowo spojrzeć na kierunki, w jakich może podążyć Kościół.

Wybór imienia nie jest przypadkowy. Leon XIV ewidentnie nawiązuje do swojego wielkiego poprzednika, Leona XIII (1878-1903), papieża przełomu wieków, intelektualisty i męża stanu, który nie bał się konfrontować Kościoła z „nowymi rzeczami” (Rerum novarum) swoich czasów. To on w encyklice Rerum novarum z 1891 roku z odwagą podjął kwestie społeczne, stając w obronie godności i praw ludzi pracy. Czy nowy Leon XIV, podobnie jak jego imiennik, stanie się głosem tych, których warunki życia wołają o sprawiedliwość? Jego słowa o pragnieniu „Kościoła, który jest w drodze, który zawsze szuka pokoju. Który zawsze szuka miłosierdzia i chce być blisko zwłaszcza tych, którzy cierpią,” zdają się to potwierdzać.

Leon XIII był również papieżem, który mocno postawił na odnowę myśli katolickiej. Nowy papież, z doktoratem z prawa kanonicznego zdobytym na Papieskim Uniwersytecie Świętego Tomasza z Akwinu, czyli Angelicum, również niesie ze sobą ten intelektualny rys. Angelicum, dominikańska kuźnia myśli, ukształtowała wielu wybitnych ludzi Kościoła. Z Angelicum mocno związany był również św. Jan Paweł II. Ta nić łącząca kolejne pontyfikaty z rzymskim Angelicum ma dla Instytutu Tertio Millennio szczególne znaczenie. Sami utrzymujemy bliskie relacje z tą uczelnią, gdzie studenci i absolwenci, laureaci konkursu papieskiego, mogą zgłębiać myśl Karola Wojtyły w ramach Jan Paweł II Studies.

Nowy papież w swoim przemówieniu wezwał: „Pomóżcie nam (…) budować mosty poprzez dialog, poprzez spotkanie. Jednocząc się wszyscy, abyśmy byli jednym ludem, zawsze w pokoju.” Zwracając się do Kościoła Rzymu, powiedział: „Musimy starać się razem być Kościołem misyjnym. Kościołem, który buduje mosty i dialog. Zawsze otwartym Kościołem, który tak jak ten plac, z otwartymi ramionami przyjmuje wszystkich (…)”.

Na zakończenie swojego pierwszego wystąpienia, Leon XIV zawierzył swój pontyfikat Maryi, zapraszając wszystkich do wspólnej modlitwy: „Nasza Matka Maryja chce zawsze iść z nami, chce być nam blisko, pomagać nam poprzez swoje wstawiennictwo i swoją miłość. Więc chciałbym razem z wami modlić się. Pomódlmy się razem za tę nową misję dla całego Kościoła, o pokój na świecie. I prośmy o tę wyjątkową łaskę Maryję, naszą Matkę”.

Z nadzieją i modlitwą patrzymy na początek tej nowej drogi. Imię nowego papieża to wyzwanie (i zadanie) dla Tertio.