Jeszcze tylko tydzień, do 9 lipca, trwa Konkurs Papieski dla studentów, doktorantów i młodych absolwentów, w którym główną nagrodą jest roczne stypendium na Angelicum w Rzymie. Rafał Świergiel, absolwent edycji 2024/2025, dzieli się swoimi wrażeniami z czasu na JP2 Studies.
„Przybyłem, zobaczyłem, zwyciężyłem”, rzekł Juliusz Cezar, kiedy jego wojska odniosły tryumf nad Królestwem Pontu. Te legendarne słowa, wypowiedziane przez jednego z najbardziej znanych rzymian, stanowią dobry punkt wyjścia do mojej krótkiej refleksji o JPII Studies, które realizowałem w roku akademickim 2024/2025, dzięki otrzymanemu stypendium.
- Przybyłem. Zmiana miejsca zamieszkania, tym bardziej poza naszą ojczyzną, zawsze budzi pewne obawy i dylematy. Mnogość pytań, trudność w znalezieniu odpowiedzi. Nadszedł jednak dzień wyjazdu od Rzymu. Pierwsze zetknięcie z rzymską ziemią dość niefortunne. W strugach deszczu dotarłem do mojego nowego miejsca zamieszkania na niemal cały rok.
- Zobaczyłem. Poznawanie Rzymu, jego kultury, architektury. Przede wszystkim ludzi z nim związanych – zarówno na Angelicum, jak i poza murami uczelni. W tym miejscu wypada wspomnieć o miejscu najbardziej napełnionym polskim duchem w Rzymie, jakim jest kościół św. Stanisława Biskupa i Męczennika przy via delle Botteghe Oscure. To wszystko i wszystkich zobaczyłem.
- Zwyciężyłem. To chyba sprawa najważniejsza. Cóż to znaczy? Rzymskie zwycięstwo w ramach studiów JPII Studies trzeba rozważyć w trzech wymiarach. Intelektualnym, duchowym i integracyjnym. Bez wątpienia możliwość poznawania św. Jana Pawła II z mistrzami nauki to nie tylko wspaniała uczta intelektualna, lecz również odkrywanie, kim był polski papież i co dla nas zostawił. A zatem odkrycie jego memento, które my, młodzi, musimy dziś umiejętnie i mądrze wykorzystać. Rzymskość to także formacja duchowa – odkrywanie wiary i jej zgłębianie w tym jakże ważnym dla nas, katolików, miejscu. Patrzę na Koloseum i widzę ślady bolesnej, trudnej przeszłości. Wychodzę z Angelicum i napełnia mnie jednocześnie nadzieja połączona z odpowiedzialnością, że przyszłość Kościoła leży w naszych rękach. Młodych, gotowych iść za Jezusem. Tylko Rzym tworzy tak wyjątkową piękną klamrę, która łączy przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Wreszcie wymiar integracji. JPII Studies to relacje międzyludzkie. Piękne, głębokie i po spędzonym tutaj roku w Rzymie, mam nadzieję, że ponadczasowe.
Mogę więc powtórzyć za Juliuszem Cezarem – studiując na JPII Studies przybyłem, zobaczyłem, zwyciężyłem!