W Poniedziałek Wielkanocny, 21 kwietnia 2025 roku, o godzinie 7:35 rano, w Domu Świętej Marty, zmarł papież Franciszek. Miał 88 lat. Informację o jego odejściu do Domu Ojca przekazał o godzinie 10:00 kardynał Kevin Farrell, kamerling Świętego Kościoła Rzymskiego, podkreślając w swym komunikacie, że całe życie zmarłego papieża było „poświęcone służbie Panu i Jego Kościołowi”.
Śmierć nastąpiła w czasie, gdy Franciszek dochodził do siebie po ciężkim zapaleniu płuc, które w ostatnich miesiącach znacząco nadwyrężyło jego zdrowie. Mimo walki z chorobą, do samego końca starał się pełnić swoją posługę.
Jeszcze w Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego, zaledwie dzień przed śmiercią, pojawił się na loggii Bazyliki Watykańskiej, by udzielić tradycyjnego błogosławieństwa „Urbi et Orbi”. Było to jego ostatnie publiczne przesłanie, w którym z mocą apelował o nadzieję na pokój, szczególnie w Ziemi Świętej, w roku, gdy katolicy i prawosławni wspólnie świętowali Wielkanoc. „Chrystus zmartwychwstał, żyje! (…) Musimy się ruszyć, wyjść, by go szukać” – wybrzmiały słowa homilii odczytanej podczas Mszy na Placu Świętego Piotra, jakby testament duchowy papieża wzywającego do nieustannego poszukiwania żywego Boga w świecie.
Odejście Franciszka, w trakcie trwającego Roku Świętego 2025, rozpoczęło tradycyjny dziewięciodniowy okres żałoby (novemdiales). Zgodnie z życzeniem wyrażonym przez samego papieża w 2024 roku, jego ciało nie spocznie w Grotach Watykańskich, lecz w rzymskiej Bazylice Santa Maria Maggiore (Matki Bożej Większej). Było to miejsce szczególnie mu bliskie, które odwiedzał w ważnych momentach swojego pontyfikatu, także podczas ostatniej rekonwalescencji. Franciszek uprościł również ceremoniał pogrzebowy, rezygnując z tradycji potrójnej trumny na rzecz prostego, drewnianego sarkofagu.
Papież przełomów
Jorge Mario Bergoglio, urodzony 17 grudnia 1936 roku w Buenos Aires w rodzinie włoskich imigrantów, zapisał się w historii jako papież przełomów. Był pierwszym jezuitą na Tronie Piotrowym, pierwszym papieżem z kontynentu amerykańskiego i półkuli południowej. Wybrany 13 marca 2013 roku po historycznej rezygnacji Benedykta XVI, przyjął imię Franciszek na cześć świętego z Asyżu, którego charyzmat stał się programem jego pontyfikatu – skupionego na miłosierdziu, na ludziach ubogich. Starał się być „pasterzem pachnącym owcami”, blisko ludzi.
Ojciec Święty zdecydowanie promował synodalność w Kościele, czego zwieńczeniem był zwołany przez niego Synod o Synodalności. Otworzył kobietom drogę do pełnienia funkcji w dykasteriach Kurii Rzymskiej. Podjął próbę reformy watykańskich finansów.
W swoich encyklikach, jak Laudato si’, wzywał do troski o środowisko naturalne i krytykował „kulturę odrzucenia” oraz niepohamowany kapitalizm. Stanowczo potępiał karę śmierci (co znalazło swój wyraz w zmianie zapisów Katechzimu Kościoła Katolickiego) i apelował o jej globalne zniesienie.
Papież akcentował dialog międzyreligijny (historyczne spotkania z Wielkim Imamem Al-Azhar czy ajatollahem Al-Sistanim), jak i ekumeniczny. Angażował się w dyplomację, odgrywając rolę w normalizacji stosunków USA-Kuba czy negocjując trudne porozumienie z Chinami w sprawie nominacji biskupów. Głośno upominał się o prawa migrantów i uchodźców.
Jego pontyfikat nie był wolny od wyzwań i kontrowersji. Musiał mierzyć się z kryzysem związanym z nadużyciami seksualnymi w Kościele, za co przepraszał, wprowadzając jednocześnie nowe regulacje prawne (Vos estis lux mundi). Jego adhortacja Amoris laetitia wywołała teologiczne debaty dotyczące komunii dla rozwiedzionych w nowych związkach, a deklaracja Fiducia supplicans o błogosławieństwach dla par „nieregularnych” spotkała się ze zróżnicowanym przyjęciem, podobnie jak jego postawa wobec wojny na Ukrainie.
Mimo pogarszającego się stanu zdrowia w ostatnich latach – problemów z kolanem, rwą kulszową i nawracających infekcji płucnych, które zmusiły go do korzystania z wózka inwalidzkiego – do końca pozostawał aktywny. Papież Franciszek pozostawia po sobie dziedzictwo papieża reformatora, człowieka modlitwy i adwokata najsłabszych. Świat żegna pasterza, który chciał Kościoła wychodzącego na „peryferie”.
Ostatnie przesłanie
W swoim ostatnim publicznym przesłaniu, wielkanocnym orędziu „Urbi et Orbi” wygłoszonym na dzień przed śmiercią, papież Franciszek przypomniał, że Zmartwychwstanie jest fundamentem nadziei i świętem życia. „Wielkanoc jest świętem życia!” – podkreślił. „W Jego oczach każde życie jest cenne! Życie dziecka w łonie jego matki, podobnie jak życie osób starszych lub chorych”, mówił, krytykując fakt, że są oni w coraz większej liczbie krajów uważani „za osoby, których należy się pozbyć”.” Podkreślał: „ileż pogardy okazuje się niekiedy najsłabszym, zepchniętym na margines, migrantom!”, Franciszek apelował o odnowienie zaufania, „nawet tym, którzy nie są nam bliscy lub którzy pochodzą z odległych krajów”.
Centralnym punktem tego ostatniego orędzia było również niestrudzone wołanie o pokój. „Chciałbym, abyśmy na nowo żywili nadzieję, że pokój jest możliwy!” – mówił Franciszek. Wyraził bliskość z cierpiącymi w Izraelu i Palestynie, szczególnie w Gazie, gdzie „straszliwy konflikt nieustannie rodzi śmierć i zniszczenie oraz powoduje dramatyczną i haniebną sytuację humanitarną”. Wybrzmiał jego apel: „niech nastanie zawieszenie broni, niech zakładnicy zostaną uwolnieni i udzieli się pomocy ludziom, którzy są głodni i dążą do pokojowej przyszłości!”. Wymienił liczne inne zapalne punkty globu – od Ukrainy po Afrykę i Mjanmę – podkreślając, że „żaden pokój nie jest możliwy tam, gdzie nie ma wolności religijnej” ani „bez prawdziwego rozbrojenia!”.
Zwrócił się do światowych przywódców, aby „nie ulegali logice lęku”, lecz wykorzystali zasoby na walkę z głodem i wspieranie rozwoju, bo to właśnie inicjatywy promujące rozwój „są «orężem» pokoju: te, które budują przyszłość, zamiast siać śmierć!”. Na koniec powierzył świat Temu, „który jako jedyny może uczynić wszystko nowe”.