Ponowne spojrzenie na Centesimus annus – encyklikę Jana Pawła II

W maju 1991 roku opublikowano encyklikę Jana Pawła II, „Centesimus annus”, której głównym celem było ponowne spojrzenie na dylematy podejmowane w „Rerum novarum” papieża Leona XIII z 1891 roku. Data wydania encykliki (1 maja) nie jest przypadkowa, bowiem przypadające wtedy Święto Pracy naturalnie przywołuje tematy związane z ustrojami społecznymi, pracą człowieka, czy kwestiami własności prywatnej i państwowej. Warto sięgnąć do tego wciąż aktualnego tekstu.

Encyklika ukazuje kontynuację nauczania papieży, którzy poprzez „odczytywanie znaków właściwych swoim czasom” rzucają nowe światło na problematyczne, ponadczasowe kwestie. W Centesimus annus papież z perspektywy filozofa – reprezentanta nurtu zwanego personalizmem – wskazuje na zagrożenia skrajnego socjalizmu, który „rozpatruje pojedynczego człowieka jako zwykły element i cząstkę organizmu społecznego, tak że dobro jednostki zostaje całkowicie podporządkowane działaniu mechanizmu ekonomiczno-społecznego” (CA 13).

Podstawowym założeniem Jana Pawła II jest zatem fakt, że jednostki nie można podporządkować systemowi. Dlatego papież dostrzega w obserwowanej demokratyzacji Europy potencjał do zwiększenia poczucia odpowiedzialności jednostki za społeczeństwo i świat stworzony, z którego dóbr każdy może korzystać.

Państwo i kultura

Warto przyjrzeć się dziedzictwu myśli katolickiej i zapytać, jak odpowiada dzisiejszej rzeczywistości. Posłużyć nam do tego może rozdział V Centisimus annus, zatytułowany „Państwo i kultura”.

W punkcie nr 46 czytamy „Nie może zaś demokracja sprzyjać powstawaniu wąskich grup kierowniczych, które dla własnych partykularnych korzyści albo dla celów ideologicznych przywłaszczają sobie władzę w państwie”. Papież, choć popiera ideę demokratyzacji, dostrzega że może być ona wykorzystywana instrumentalnie przez sprawujących władzę. Podkreśla, że rządzącym zawsze powinna towarzyszyć świadomość, że ich władza pochodzi od ludu i ma służyć ludowi, a nie prywatnym interesom.

Jan Paweł II dostrzega w różnorodności kultur potencjał do odkrywania absolutnej Prawdy, ale z różnych perspektyw. Może to być dla nas – ludzi żyjących w ekstremalnie pluralistycznym pod względem wartości, poglądów i idei świecie – szansa na otwarcie się na to, co czasem wydaje się obce. „W tym kontekście należy przypomnieć, że również ewangelizacja włącza się w kulturę Narodów, wspierając ją w dążeniu ku prawdzie i pomagając w dziele oczyszczania i ubogacania” (CA 50).

W kontekście indywidualizmu i pracy, papież stwierdza: „[…] pierwsza i najważniejsza jest ta praca, która się dokonuje w ludzkim sercu, a to, w jaki sposób angażuje się on w budowanie własnej przyszłości, zależy od jego pojmowania siebie i swojego przeznaczenia. Tej właśnie płaszczyzny dotyczy specyficzny i istotny wkład Kościoła na rzecz prawdziwej kultury” (CA, 51). To co powinno kierować osobą w jej indywidualności, jest jej twórczy potencjał do rozwoju świata stworzonego. Wszelkie indywidualne predyspozycje najpełniej się realizują w sytuacji wykorzystywania ich w celu służby wspólnoty lokalnej, kulturowej, et cetera.

Tak źle jeszcze nie było?

Patrząc na dzisiejsze przemiany społeczne i kulturowe moglibyśmy popaść w pewien sceptyczny nastrój. Czy skoro nauczanie i przestrogi świętego Jana Pawła II są współcześnie jawnie zagłuszane, możemy z nich wciąż czerpać jakąś wartość? Świat staje się coraz bardziej wrogi istocie człowieczeństwa – naszej godności i potencjałowi dążenia do prawdy. To fakt, przed którym nie można uciekać. Studiując jednak nauczanie papieża Polaka widzimy, że jego czasy również nie należały do łatwych. Przemiany społeczne, do których dochodziło w latach 90-tych to już przeszłość – wtedy jednak była to zupełna nowość, która mogła rodzić sporo niepewności i obaw. Papież w swoich encyklikach (również w Centesimus annus) daje nam przykład postawy stawiającej czoła tym wyzwaniom z duchową przenikliwością i krytycyzmem. Ich źródłem jest wiara, nadzieja i miłość, a więc owoce życia Ewangelią.

To nie jest tak, że „czasy są trudne” i „tak źle jeszcze nie było”. Bóg jest tym, który był, który jest i który przychodzi, także poprzez nauczanie swoich ziemskich namiestników. Warto powracać do dziedzictwa myśli katolickiej, której podstawami są łaska Boża i poszanowanie wartości każdego człowieka, tak jak zrobił to Jan Paweł II sięgający po stu latach do Rerum novarum.

***

Seria „Witraż” to współczesne odczytywanie klasycznych pozycji nauczania społecznego Kościoła – chcemy, by stawało się ono pryzmatem, przez który patrzymy na współczesne problemy społeczne.

Kacper Beker
Kacper BekerStudent psychologii oraz pasjonat teologii, a zwłaszcza liturgiki. Członek wspólnoty DDA "Beczka" w Krakowie. "Emerytowany" debatant, co najlepiej pokazuje swoim zamiłowaniem do długich dyskusji i rozmów.