Skuteczną metodą, by zapamiętać datę jakiejś rocznicy w relacji romantycznej, jest raz o niej zapomnieć. Gdyby 10 listopada 1994 roku papież Jan Paweł II nie ogłosił listu Tertio millennio adveniente (TMA), możliwe, że tekst, który obecnie Państwo czytacie, publikowany byłby na portalu o innej nazwie. Co możemy zyskać, czytając dokument papieski sprzed trzech dekad u progu Roku Jubileuszowego 2025, który rozpocznie się już 24 grudnia, otwarciem Drzwi Świętych bazyliki św. Piotra?
Potrzeba przygotowania
Roztropny pielgrzym przygotowuje niezbędne elementy ekwipunku przed wyruszeniem w drogę. Być może to droga jest czasami ważniejsza niż cel podróży, ale bez odpowiedniej koordynacji działań zmarnujemy potencjał ofiarowanych chwil. Warto więc przejrzeć zawartość naszego plecaka przed kolejnym otwarciem Drzwi Świętych.
Rok 2024 został ogłoszony Rokiem Modlitwy. Oczywiście, indywidualna relacja z Panem to temat intymny, ale czy dało się odczuć, że w ostatnich miesiącach zasada prymatu modlitwy była szczególnie akcentowana? Czy wśród słusznych synodalnych postulatów o wsłuchiwaniu się w głos ludzi świeckich nie zapomniano o tym, że pierwsze „słuchaj” jest kierowane do ucha serca nachylonego ku Oblubieńcowi? Ta być może zmarnowana szansa mijającego roku wskazuje na potrzebę przygotowania.
List apostolski TMA powstał właśnie jako program przygotowań do Wielkiego Jubileuszu Roku 2000. Lekcje płynące z analizy tego niejako założycielskiego tekstu Instytutu Tertio Millennio mogą brzmieć jak litania komunałów, lecz jako ludzkość regularnie mamy kłopot z najprostszymi zagadnieniami z sylabusa człowieczeństwa.
Czas
Lubię muzykę sanah. Jeśli to polska wersja Taylor Swift, to nie tylko nie zalewa mnie fala wstydu, wręcz przeciwnie – pierś pręży mi się z dumy. Z przyjemnością słucham, że „nic dwa razy się nie zdarza”, ale z goryczą widzę, że droga z umysłu do serca nadal jest zakorkowana i podróż nią płynie powoli – tu przydałaby się nam repeta. Pandemia, podczas której niemal każdy zetknął się z utratą kogoś bliskiego, wojna, czas globalnej niepogody, nie uporządkowały naszej hierarchii wartości.
„Lepiej mądrze stać niż głupio biegać” to maksyma nie tylko piłkarska – niesie za sobą znacznie więcej niż tylko celną wskazówkę w trakcie kopania świńskiego pęcherza na boisku. Jan Paweł II w TMA stanowczo podkreśla, że chrześcijaństwo od wieków zajmuje się problemem czasu i zwraca na niego szczególną uwagę – to naprawdę istotne, jak go spędzamy. Rozróżnienie spraw pilnych i ważnych oraz znajomość tego, co realnie ma znaczenie, pomaga nawigować w zmiennych i niestabilnych warunkach i dopłynąć do właściwego życiowego portu. Pamięć o ludzkiej śmiertelności i osadzeniu życia jednostki w ramach czasowych ułatwia owocne przeżywanie codzienności.
Tkanina dziejów nie jest utkana bowiem wyłącznie z wydarzeń opisywanych w podręcznikach do historii. Codzienne decyzje mogą spowszednieć, utracić smak cudowności. Chrześcijańskie życie nie ogranicza się do fizycznej bytności w świątyni przez godzinę w tygodniu, ale będąc zakorzenione w tych 60 minutach, przejawia się w każdej chwili życia.
Pax Christi
Szczególne znaczenie w tekście TMA ma fragment poświęcony rachunkowi sumienia. To badanie kondycji w wymiarze indywidualnym oraz wspólnotowym nie traci na swojej aktualności, jest stałą potrzebą na drodze rozwoju.
Święty Jan Paweł II w liście apostolskim szczególnie podkreśla rolę zaniedbań córek i synów Kościoła w kwestii budowania jedności. Jak wspólnota ma być czytelnym znakiem Boga, gdy wewnętrznie jest podzielona? Na progu Roku Jubileuszowego, w dobie polaryzacji, ten temat w społeczeństwie polskim jawi się jako szczególnie naglący. Szczególnie że architektami tego podziału biało-czerwonego sukna w dużej mierze są osoby ochrzczone. Czy realnie budujemy mosty zamiast murów? Czy optyka skupienia się na tym, co nas dzieli, nie zamyka nas na przestrzenie otwarte do współdziałania?
Na zachętę
Jerzy Pilch wspominał kiedyś wypowiedź Lecha Wałęsy o księdzu Tischnerze, która streszcza się niejako w zdaniu: „Myślał podobnie jak ja, uznałem go za wielkiego człowieka, nie było potrzeby kontaktu”. Czy nasze patrzenie na teksty Jana Pawła II nie zostało zredukowane do tego właśnie poziomu – z naciskiem na brak potrzeby kontaktu?
W cyklu „Witraż” podejmujemy próbę współczesnego odczytania nauczania społecznego Kościoła – chcemy, by stawało się ono pryzmatem, przez który patrzymy na problemy społeczne i politykę.
Obraz (kadrowany): Piero.paoletti, Holy Door by Vico Consorti at the Ferdinando Marinelli Artistic Foundry during its construction, Wikimedia Commons, CC BY-SA 4.0