Wysoka frekwencja i oglądanie transmisji z Sejmu nie wystarczą. O aktywności obywatelskiej słów kilka

Debata między dwoma ludźmi, rozmowa w radio

W poprzednim artykule krytykowałem ślepe zachwyty nad tegoroczną frekwencją wyborczą. Wyjaśniałem, że moim zdaniem istnieje więcej istotnych wskaźników pozwalających nam ocenić jakość systemu demokratycznego w danym kraju. Podczas ostatnich kilku tygodni do elementów zaangażowania Polaków w politykę można by śmiało dopisać oglądanie transmisji na żywo z posiedzeń Sejmu oraz dużą falę entuzjazmu wobec nowego Marszałka tejże izby.

Sejm na dużym ekranie

Doszło do tego, że w jednym z warszawskich kin zorganizowano wspólne oglądanie wystąpień polityków z gmachu przy Wiejskiej. Niewątpliwie zapanowało pewne ożywienie, co jest naturalnym zjawiskiem po niedawno zakończonych wyborach. Na ile wystarczy zapału, by na trwałe zmienić otaczającą nas rzeczywistość? Oczywiście na to pytanie bardzo trudno odpowiedzieć. Da się jednak wskazać takie zachowania prospołeczne i obywatelskie, które niewątpliwie podnoszą poziom debaty publicznej. Niepodważalnym argumentem przemawiającym za demokracją jest to, że wpływ na jej kształtowanie ma pośrednio i bezpośrednio każdy mieszkaniec danego państwa. Wydźwięk poprzedniego tekstu dotyczącego tego wątku był prawdopodobnie dość negatywny, krytyczny. By nie koncentrować się na dalszej krytyce, warto przedstawić pewną ofertę pozytywną pożądanych postaw i zachowań, które wszyscy mogą w jakimś stopniu wypełniać i realizować.

Większa wiedza = mniej emocji

Zorientowanie w sprawach publicznych poszczególnych jednostek poprawia ich krytyczne myślenie i zdolność wyboru, gdy przychodzi moment oddania głosu przy urnie. Oczywiście jest to dość idealistyczne podejście, które nie bierze pod uwagę wpływu emocji, doświadczeń, czy innych czynników, a skupia się na pewnej racjonalności wyborcy. Można natomiast stwierdzić, że osoba lepiej zorientowana w polityce jest w stanie łatwiej obronić się przed manipulacjami i fałszywymi informacjami niż człowiek zupełnie nią niezainteresowany. Z tego względu jako pierwszą propozycję nastawienia sprzyjającego poprawie demokracji wskazałbym poświęcenie swojego czasu na bycie dobrze poinformowanym. Dzięki możliwościom, które stwarza Internet, pluralizm mediów jeszcze nigdy nie stał na tak zadowalającym poziomie (czemu towarzyszy stopniowa degradacja mediów tradycyjnych). Istnienie treści prawdziwie niezależnych sprawia, że odrobina wysiłku pozwala na bycie na bieżąco z najistotniejszymi politycznymi wydarzeniami.
Gdy już takowe zainteresowanie wykazujemy, otwiera się furtka do pogłębienia szczególnie istotnych dla nas wątków. Można brać udział w działalności klubów dyskusyjnych, spotkaniach z dziennikarzami, ekspertami czy komentatorami życia publicznego. Dogodną sposobnością są też kulturalne rozmowy z rodziną i znajomymi na opisywane tematy. Przy niezbędnym poszanowaniu różnicy zdań daje to szansę na wzajemne zrozumienie. Takie działanie pozwala na skonfrontowanie swoich poglądów z innymi. Może skłonić do refleksji: czy na pewno własny punkt widzenia jest tym najbliższym prawdy. Dla licealistów i studentów doskonałą okazją do ćwiczenia tak potrzebnej w społeczeństwie otwartości i dialogu są kluby debat (np. oksfordzkich). Młodzi ludzie uczą się określonej formuły wymiany poglądów w cywilizowany sposób oraz w gronie bliskich sobie osób.

Ukształtowanie odpowiedniego nastawienia przyczynia się do powielania go w przyszłości i pozytywnego oddziaływania na otoczenie swoją umiejętnością argumentowania i kulturą osobistą.

Aktywni obywatele solą demokracji

Jedną z podstawowych form aktywności obywatelskiej jest udział w konsultacjach społecznych. Wiele samorządów w Polsce otwiera przestrzeń dla mieszkańców, by mogli oni wyrażać swoje opinie i wpływać na decyzje dotyczące lokalnych inwestycji, planowania przestrzennego czy programów społecznych. Przykładem może być funkcjonowanie budżetu obywatelskiego, w ramach którego mieszkańcy decydują, na co wydane zostaną części środków publicznych.
Istnieje wiele pozytywnych przykładów jak wspólna działalność małej społeczności umożliwiła jej rozwiązanie palącego problemu w danym miejscu zamieszkania. Jednocześnie takie ograniczone terytorialnie działanie uczy i daje podstawę do szerzej zakrojonych inicjatyw w przyszłości. Gdy ktoś ma potrzebę zaangażowania w większej skali, to kolejną istotną odsłoną postaw obywatelskich jest aktywność w organizacjach pozarządowych. Polska scena NGO [Non Government Organisation – przyp. red.] jest niezwykle różnorodna i obejmuje organizacje działające chociażby na rzecz ochrony środowiska, praw człowieka, edukacji, kultury i grup społecznych znajdujących się w trudnej sytuacji. Kroki podjęte przez te organizacje często przekładają się na konkretne zmiany w prawodawstwie lub praktykach społecznych. Pluralizm w przedstawianych postulatach sprawia, że większość osób odnajdzie w nich kwestie szczególnie dla siebie znaczące.
Nie można zapominać o mających głębokie tradycje stowarzyszeniach społecznych i kulturalnych. Różnorodność tego rodzaju inicjatyw jest przeogromna, ja za przykład wziąłem nieraz – niesłusznie – wyśmiewane Koła Gospodyń Wiejskich. Jak sama nazwa wskazuje, funkcjonują one głównie w obszarach wiejskich. Koncentrują się na wspieraniu lokalnych społeczności poprzez organizowanie spotkań, festynów i innych wydarzeń integracyjnych. Mają za zadanie przekazywanie i utrzymywanie lokalnych tradycji, sztuki ludowej oraz rzemiosła. KGW prowadzą warsztaty i kursy rozwijające talenty uczestników, angażują się w akcje charytatywne; szczególnie w mniejszych ośrodkach stanowią one ważny element integracji i poczucia wspólnoty. Wspólnoty, bez której istnienia nie może prawidłowo działać żaden system demokratyczny.

Inicjatywy ogólnopolskie

Od spraw dotyczących ,,małej ojczyzny” pora przejść do procesów ogólnopolskich. Organizowanie referendów i zbieranie podpisów pod projektami ustaw to kluczowe formy aktywności obywatelskiej, które umożliwiają mieszkańcom bezpośredni udział w procesie decyzyjnym. Poprzez referenda, obywatele mają możliwość głosowania na temat istotnych kwestii społecznych, politycznych lub lokalnych, co pozwala na demokratyczne kształtowanie przyszłości swojego środowiska. Zbieranie podpisów jest zwykle niezbędnym etapem w procesie inicjowania referendów lub wprowadzania propozycji zmian legislacyjnych. Ta forma aktywności pozwala grupom obywatelskim na wyrażanie poparcia dla określonych inicjatyw, co może prowadzić do poważnych zmian w prawodawstwie lub polityce. Jest to przykład demokracji partycypacyjnej, czynnej, która tak dobrze spisuje się w różnych państwach. Niestety w Polsce z powodu wymagających warunków formalnych jest to wciąż marginalna forma aktywności obywatelskiej.
Za to coraz powszechniejszym uznaniem otoczenia cieszy się branie udziału w komisjach wyborczych i kontrolowaniu wyborów. Obywatele zaangażowani w ten sposób przyczyniają się do zapewnienia uczciwości i transparentności procesu wyborczego; praca w komisji wyborczej obejmuje nadzór nad prawidłowym przebiegiem głosowania i liczeniem głosów, co jest kluczowe dla zachowania demokratycznych standardów. Osoby biorące udział w tych działaniach mają bezpośredni wpływ na weryfikację i ochronę integralności wyborów, co jest fundamentem funkcjonowania demokracji.

Zaangażowanie to podstawa

Podsumowując, aktywność obywatelska w Polsce przybiera różnorodne formy, od zaangażowania w procesy lokalne, po działania na szczeblu ogólnopolskim. Wszystkie te formy, od uczestnictwa w debatach publicznych, angażowanie się w działalność organizacji pozarządowych, aż po udział w referendach i komisjach wyborczych, są niezbędne dla zdrowego funkcjonowania demokracji. Dają one obywatelom możliwość wyrażenia swoich poglądów, wpływania na decyzje dotyczące ich wspólnoty i kraju, a także pomagają w budowaniu otwartego i dialogowego społeczeństwa. Dlatego tak ważne jest, aby każdy z nas odnalazł swoją rolę w tych procesach, stając się aktywnym i świadomym uczestnikiem życia demokratycznego w Polsce.